Gdy rodzic nie chce spotykać się z dzieckiem...

Gdy rodzic nie chce spotykać się z dzieckiem...


Coraz częściej znamy takie konstrukcje prawno-sytuacyjne, gdzie nieobecny rodzic nie chce podejmować kontaktów lub wykonuje je dopiero po prośbie rodzica będącego przy dziecku. Może to być nie zrozumiałe dla wielu - czemu nieobecny rodzic nie przejawia zainteresowania dzieckiem przy którym go nie ma? Gdy wiadomo właśnie, że wykonywanie systematycznych spotkań zaspokajają naturalną potrzebę dziecka, a rodzicowi kontynuację starań o sprawy związane z ciągłym zainteresowaniem jego losami.
Każde dziecko tęskni za nieobecnym rodzicem. Jedne dzieci uzewnętrzniają to bardziej, drugie zamykają to w środku tłumacząc na swój dziecięcy język. Należy pamiętać, że nie jesteśmy w stanie zastąpić dziecku brakującego ojca czy matki. Takie reakcje spotyka się u rodziców, którzy pozostają przy dziecku. Dokonują próby tak naprawdę niemożliwej, utwierdzając się w przekonaniu że tak trzeba. Robią to ponieważ chcą bronić dziecko, aby nie doświadczało krzywdy psychicznej z faktu, że nieobecny rodzic mógł o nich zapomnieć...
Gdy staramy się zwrócić nieobecnemu rodzicowi uwagę na jego zachowanie względem własnego dziecka, to z kolei odbierane jest to jako czepianie lub prowokowanie do następnego konfliktu. Częściej zdarza się usłyszeć: ''nie mam teraz czasu''; ''długo pracuję''; ''w weekend wyjeżdżam''; ''to ty do tego doprowadziłaś/eś'' . Z reguły nieobecny rodzić będzie tłumaczył rozmowę o tym na swój sposób i działał w utwierdzeniu, że to jest podporządkowywanie a nie pomoc dziecku. Czasami wystarczy poważna rozmowa z nieobecnym rodzicem. Jednakże za w czasu należy zdać sobie sprawę z tego, iż zbyt długie nie podejmowanie działań poprzez rozmowę, czy czynności prawne burzą dziecku świat wewnętrzny.
Jeżeli nieobecny rodzic nie podejmuje w dalszym czasie kontaktów, zdecydowanym posunięciem jest skierowanie wniosku do właściwego z miejsca przebywania dziecka Sądu o uregulowanie spotkań . W następstwie tego działania, można spotkać się z oburzeniem nieobecnego rodzica. Prawne zabezpieczenie sytuacji pozwala jednakże egzekwować wykonywanie kontaktów, które są potrzebne w nierozerwaniu więzi dziecka z drugim rodzicem.
Pani Agnieszka L. z Zielonki w przesłanym liście wskazywała na brak ''zrozumienia drugiego rodzica co do podejmowanych działań sądowych''. Mając na względzie dany problem, gdy nie można ugodowo dojść do porozumienia co do racjonalności wykonywania kontaktów, pozostaje perswazja prawna. Podyktowane jest to także zabezpieczeniem na przyszłość  dziecka lub samej strony wnioskującej. Zawsze w takich sytuacjach dobro dziecka rozumiane jest dla każdego z rodziców inaczej. Dlatego jak możemy rozumieć i tłumaczyć zachowanie nieobecnego rodzica, którego trzeba nakłaniać prośbą do spotkań z własnym dzieckiem!
Po uregulowaniu (w orzeczeniu, ugodzie zawartej przed sądem lub przed mediatorem) obowiązków wynikających z wykonywania kontaktów, w razie dalszego braku zaangażowania nieobecnego rodzica możemy zwrócić się do sądu o upomnienie, a potem ukaranie karą pieniężną. Dyspozycja przepisu ma na celu uświadomienie rodzicom rangi sprawowanych kontaktów i podtrzymywanie wspólnych starań w wychowaniu.
Wielu rodziców za mało angażuje się w wychowanie dziecka twierdząc, że sytuacja odosobnienia ich do tego zmusiła. Taka odpowiedź nie może spotkać się z aprobatą, gdy mówimy o utrzymywaniu relacji z dzieckiem, które i tak rzadko widzimy. Rodzic nie będący przy dziecku powinien zadbać aby nie utracić więzi które z przyczyny zaistniałego konfliktu stają się naderwane...

Możecie także Państwo przeanalizować sytuację w której się znaleźliście z naszym prawnikiem- zamów bezpłatną konsultację na www.zapytaj.info.pl



0 Wasza opinia:

Prześlij komentarz

 

Rozwód, alimenty, władza rodzicielska, dobro dziecka- prawo rodzinne dla Każdego.. Design by Insight © 2009